Wczorajszy wieczór na Stadio Renato Dall'Ara był pełen emocji, gdy drużyny Bologna i Sassuolo zmierzyły się w starciu Serie A. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4-2 na korzyść gospodarzy, pomimo że na przerwę to ekipa Sassuolo prowadziła 2-1. Mecz odbył się 3 lutego o godzinie 19:45, a relację piszemy 5 dni później.

Relacja z meczu Bologna - Sassuolo

Wczorajszy wieczór na Stadio Renato Dall'Ara przyniósł niezwykle emocjonujący mecz pomiędzy drużynami Bologna i Sassuolo. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4-2, ale toczyło się pod znakiem ciągłych zwrotów akcji, które trzymały kibiców w napięciu aż do ostatniego gwizdka sędziego.

Spotkanie rozpoczęło się od szybkiej bramki gości, którzy objęli prowadzenie już w 13. minucie. Kristian Thorstvedt wykorzystał sprytną asystę i bezbłędnie umieścił piłkę w siatce bramki Bologny. Gospodarze odpowiedzieli w 24. minucie za sprawą M. Viti, który doprowadził do wyrównania. Jednak to nie był koniec emocji w pierwszej połowie - C. Volpato ponownie wyprowadził Sassuolo na prowadzenie, wykorzystując asystę od A. Laurienté.

Druga połowa to prawdziwa burza bramek. G. Fabbian ustalił wynik na 2-2 w 73. minucie, a L. Ferguson w 83. minucie sprawił, że kibice Bologny oszaleli z radości. J. Zirkzee zanotował asystę przy tej decydującej bramce. Ostateczny cios dla drużyny gości zadał A. Saelemaekers, który ustalił wynik na 4-2 w 86. minucie.

Nie zabrakło także emocji w postaci kartek - Michel Aebischer (Bologna) oraz Kristian Thorstvedt, Daniel Boloca i Josh Doig (Sassuolo) otrzymali żółte kartki. Mimo nerwowej końcówki, żadna z drużyn nie zanotowała czerwonej kartki.

Atmosfera na Stadio Renato Dall'Ara była niesamowita - kibice dopingowali swoje drużyny przez całe 90 minut, tworząc niezapomniany klimat podczas tego starcia w Serie A. Sędzia główny Juan Luca Sacchi sprawdził się znakomicie, skutecznie kontrolując emocje na boisku.

Po tak emocjonującym zwycięstwie Bologna ma przed sobą trudne spotkania z Lecce, Fiorentiną i Lazio, natomiast dla Sassuolo kolejne wyzwania to mecze z Torino, Atalantą i Empoli. Po wczorajszej grze można się spodziewać, że obie drużyny będą chciały utrzymać tę dobrą passę.